Bolące serce.
Przez wiele lat nie zastanawiałam się nad sensem życia, nad kwintesencją, nad tym jaką wartość ma życie i kiedy ma największą wartość. Po prostu żyłam z dnia na dzień… Od 8 miesięcy jest inaczej… Czym jest kwintesencja życia?
Jest godzina 22.49. Całkiem niedawno przyjechałam do hotelu po dniu spędzonym z Moim Skarbkiem Wytęsknionym. Nie widziałam go 3 tygodnie. Wyrósł. Więcej mówi- po Ukraińsku. Jest chory, więc też marudka mała się w nim obudziła, ale jest w tym wszystkim uroczy.
Każdy jego gest, każde spojrzenie, uśmiech i przytulenie są dla mnie na wagę złota. Każda ta maleńka czynność czy gest napełniają mój “flakonik życia”. Kropelka po kropelce. Nanosekunda po nanosekundzie. Nie ma zasięgu, nie ma Internetu, nie ma firmy, klientów. Nic nie istnieje. Tylko My.
Wiem, że właśnie to bycie Tu i teraz z nim dadzą mi siły na kolejne chwile, na chwile, kiedy będę go musiała kolejny raz zostawić i wracać do domu. Bez niego. Ta kwintesencja daje mi sens życia, działania, funkcjonowania.
Jesteśmy dwie. Ja na Ukrainie i ja w Polsce. Ta w Polsce nie byłaby w stanie funkcjonować bez tej esencji, drogocennego flakoniku, kwintesencji mojego życia i działania. Wszystko to co się dzieje w Polsce jest motywowane tym czego doświadczam w nanosekundach na Ukrainie z Moim Skarbkiem. Moja kwintesencja.
Pytacie mnie: skąd biorę siły na te wszystkie działania, na wydanie książki, na szkolenia, czy sesje ? I jeszcze do tego promieniuje uśmiechem. Oto moja tajemnica działania – Eliksir nanosekund spędzonych z Maluchem, zanurzenie w totalnym bezkresie miłości i oddania. Tylko i aż tyle.
A co dla Ciebie jest Twoją Kwintesencją życia?