Będąc ostatnio w księgarni, zauważyłam, że półki aż uginają się od przeróżnych poradników np. „Jak stać się nową, lepszą wersją siebie”, „Zmień swoje życie w 30 dni…” i wiele podobnych tytułów. Jeśli chcesz coś zmienić, wystarczy wejść do sklepu i wybrać odpowiednią książkę, gdzie znajdziesz gotowe rozwiązania, które ułatwi Ci pozytywne postrzeganie samego siebie. W opcji, jeśli nie chcesz kupować książki i męczyć się jej czytaniem, idź na jednodniowe motywacyjne szkolenie. I już – to wystarczy!

Czy już zobaczyłaś oczyma wyobraźni swoją przemianę? Jesteś pewna siebie, głowa uniesiona do góry, otwarte ramiona, uśmiech na twarzy, konto wypchane, mąż robi znowu maślane oczy, a dzieci wesoło świergoczą, grając w bierki, zamiast na konsoli?

Na co dzień potrafimy dostrzegać przeróżne rzeczy i sytuacje, które dotyczą innych osób. Patrzymy czasami na nich z zazdrością. Najtrudniejszą sztuką jest spojrzenie w głąb swojej duszy, przyjrzenie się sobie i stwierdzenie: "Jest super, czuję się świetnie we własnej skórze!!

Podstawowym problemem braku poczucia wartości jest brak „miłości” do samej siebie – zwłaszcza jeśli nie masz poczucia potrzeby albo czasu, żeby o siebie zadbać. Dziś możesz być niezadowolona, bo nie poświęciłaś sobie wystarczająco dużo czasu. Nie pochyliłaś się nad swoimi potrzebami.

Praktycznie każda mama wyda ostatnie pieniądze, aby zapewnić jak najlepsze warunki dla swoich dzieci. Chodzą na zajęcia ze skrzypiec, karate, gimnastykę artystyczną, na balet, uczą się języka angielskiego. Tymczasem mama nie pamięta kiedy ostatnio spotkała się z koleżankami, kiedy usiadła wygodnie w fotelu z kolejną kupioną i umieszczoną na półce książką z serii „na potem”. Niby dzień masz wypełniony po brzegi, a jednak w środku czujesz pustkę, nie ma tam Ciebie. Kobiety często stawiają dobro innych nad swoje. A teraz pomyśl. Czy dzięki temu Twoja rodzina jest szczęśliwsza? Czy coraz częściej widzą Cię podirytowaną, zmęczoną, zapominającą o tym, co miałaś jeszcze wykonać, komu posłużyć?

A teraz pokaże Ci na prostym przykładzie, że tak NIE POWINNO BYĆ.

Siedzisz w samolocie i słyszysz: „… kiedy w kabinie samolotu spadnie ciśnienie, automatycznie wypadną maski tlenowe. Maskę załóż najpierw sobie, a później dopiero dziecku”.
Pierwszy raz, kiedy usłyszałam te słowa, zdębiałam. Przecież każdy wie, że dziecko bez tlenu szybciej umiera, że ma go mniej w organizmie!

Po dłuższej gonitwie myśli, doszło do mnie wreszcie, że to ma ogromny sens! Aby móc zadbać o dziecko, musisz W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI ZADBAĆ O SIEBIE!!

Jeżeli w pełni świadomie zadbasz o siebie to jednocześnie dbasz swoją rodzinę, przyjaciół, bo chcesz czuć się dobrze, kochać i być kochanym. Szczęśliwa mama to większa szansa na to, że szczęśliwe będzie również dziecko, szczęśliwa żona to szczęśliwy mąż i tak dalej i tak dalej. To nie truizmy.

I nie wystarczy tu przeczytanie nawet tony poradników, czy coach ze sceny krzyczący, że wszystko możesz i całe życie zależy od Ciebie. Ty musisz być zmianą i wewnętrznie się zgodzić na to, że taką zmianę podejmujesz.

Często na tej drodze potrzebny Ci będzie przewodnik, który pomoże Ci przejść tę drogę metamorfozy i wskaże odpowiedni kierunek działania. Osoba, dzięki której, dzień po dniu będziesz budować fundamenty swojej miłości do samej siebie.

Od lat jestem takim właśnie przewodnikiem dla wielu kobiet. Pomagam im odnaleźć tę właściwą drogę i prowadzę je za rękę, aż do momentu, kiedy czują się pewne siebie, świadomie realizują swoje potrzeby i cele, wiedzą jak sobie radzić w trudniejszych momentach życia. Jeżeli Ty potrzebujesz takiego wsparcia, napisz do mnie, a na pewno wspólnie znajdziemy najlepsze dla Ciebie rozwiązanie.

css.php